niedziela, 20 grudnia 2015

Azaliya (cena: 10 000 hrs)


INFORMACJE PODSTAWOWE

Imię: Aza
Imię rodowodowe: Azaliya
Płeć: klacz
Data urodzenia: 13 marca 2008
Imię matki: Annapurna
Imię ojca: -
Rasa: koń fryzyjski
Wzrost: 153 cm
Hodowla: Stajnia Itaka
Właściciel: Echo Valley
Jeździec: Louise Russel
Predyspozycje: western pleasure, pokazy/wystawy

INFORMACJE DODATKOWE

Wynik bonitacji: 93 pkt
Poprzedni właściciele: -
Ilość osiągnięć: 3
Ilość potomków: -
Kucie: nie
Werkowanie: regularne
Szczepienia: wykonano
Tarnikowanie zębów: regularne
Kontuzje/choroby: -
Cena embriontransferu: 3 000 hrs

DOKUMENTY

-

POTOMSTWO

  1. wał. Zairon [b][z]

OSIĄGNIĘCIA

- sportowe:
  1. I miejsce na wystawie koni barokowych | WSK Estrella | 
  2. II miejsce na wystawie w kat. konie barokowe | Dresagio Stud |
  3. II miejsce na wystawie klaczy fryzyjskich | Hipodrom Lider | 
- inne:

OPIS

Historia: Ruska kupiła ją w Stajni Itaka, gdzie Pama organizowała licytację potomków. Wszystkie były cudowne, ale to właśnie Aza była tym największym "objawieniem". Kiedy R weszła do stajni, gdzie stały przygotowane na sprzedaż wierzchowce, od razu zakochała się w tej fryzyjce. Od razu wiedziała, że będzie o nią walczyć. Jej uwagę przeciągnęło także kilka innych koni, jednak po szybkim telefonie do DH i otrzymaniu solidnego opieprzu od załogi zrezygnowała. Za dużo koni... Okazało się, że walki o konia nie było, co tylko ucieszyło Rus. Dwa dni później Aza przyjechała do Dragon Hill.
Charakter: Aza, od kiedy tylko przyjechała do DH, zachowuje się jak aniołek. Jest grzeczna i przyjacielska. Zawsze wykonuje polecenia, starając się przy tym ze wszystkich sił. Uwielbia ludzi i ufa im, dzięki czemu jest świetnym przyjacielem. Kocha się przytulać i być głaskaną, więc jeśli odwiedzi się ją w boksie albo na padoku, nie można przejść obok obojętnie, gdyż klacz już wystawia swoją karą łepetynę, domagając się pieszczot. Jest wdzięczna za każdą podarowaną jej kostkę cukru i marchewkę - uwielbia je! Ma świetną pamięć, więc jeśli kilka razy sprezentujemy jej takie łakocie - będzie nas traktowała łaskawiej. Chociaż i tak jest miła dla każdego, nawet dla zupełnie obcych ludzi. To koń pewny siebie, nigdy nie boi się czegoś zrobić czy gdzieś pójść. Aza jest pierwsza przy wszelakich strachach znalezionych na pastwisku. Musi je dokładnie obwąchać, zbadać i sprawdzić czy nadają się do jedzenia. Nigdy nie miała problemów z nieśmiałością. Odwaga to jej atut, szczególnie w sytuacji zagrożenia - zawsze zachowuje zimną krew i nie ucieka bez wyraźnego ostrzeżenia. W stosunku do innych koni trochę ostrzejsza, ale z większością naszych podopiecznych dogaduje się dobrze. Odpowiada na zaczepki, jednak sama nigdy nie prowokuje bójek. Rumaki z jej stada nauczyły się, że jest silna i lepiej z nią nie zadzierać. 
Zachowanie pod siodłem: Generalnie Aza nigdy nie lubiła pracować z człowiekiem pod siodłem. Tak jak z ziemi była idealnym konikiem, chętnym do nauki i wykonywania ćwiczeń, tak pod siodłem prezentuje postawę buntowniczki. Samo wsiadanie na nią bywa kłopotliwe, gdyż klacz rusza z miejsca, gdy tylko jeździec ustawi się do wsadzania stopy w strzemię. Czasami chwilę czeka, wtedy wszystko odbywa się w kłusie. Ktoś zawsze powinien ją trzymać. Nie lubi się zatrzymywać. gdy oczekuje tego od niej jeździec. Natomiast z upodobaniem robi to, kiedy wcale o to nie prosimy. Na treningu to prawdziwa zadziora, do której nie łatwo jest dotrzeć. Nawet kiedy myślimy już, że wszystko gra - Aza szybko wyprowadza nas z błędu. Nie lubi się nudzić, toteż na jeździe należy zwrócić uwagę na różnorodność ćwiczeń. Koń jest dość czuły na sygnały, ale przypomina sobie o tym dopiero wtedy, gdy trening ją zainteresuje, a jeździec zdobędzie uznanie. Jej chody są płynne i bardzo wygodne. Czasami ciężko wyczuć różnicę między kłusem a galopem. Z powodu swojej aparycji beczki (złośliwi twierdzą, że bardziej jednak przypomina czołg), osoba siedząca na jej grzbiecie czuje się jakby siedziała na fotelu. W terenie jest świetna i zwykle są wojny o to, kto jej dosiądzie. Podekscytowana otoczeniem jest nawet grzeczna i nie skupia się na tym, by dowalić jeźdźcowi. To samo jest na zawodach. Nie ma czasu kombinować, gdy wokół tyle się dzieje. 
Zachowanie w obejściu: Nie ma żadnych problemów, bo i wodę lubi i kopytka ładnie podaje. Zawsze stoi grzecznie i wykonuje jakieś polecenia, nie wierci się, nie ucieka. Pozwala sobie wyczyścić wszystkie, nawet te wrażliwe miejsca. Spokojnie można ćwiczyć na niej plecenie stu warkoczyków na ogonie, albo jakieś wymyślne fryzury na grzywie. 

TRENINGI I INNE

-

AKTUALNOŚCI

-

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Comments system

Disqus Shortname